top of page
7 Gates
1. Witam, jak widzę przeniosłeś się z naszej pięknej ojczyzny do naszej „drugiej” ojczyzny ostatnimi czasy? Czyżby perspektywa większych zarobków i ciebie skusiła?
 
Witaj! Szczerze mówiąc parę dni temu wróciłem już na stałe. Byłem w Londynie prawie półtora roku. Zarobki są rzeczywiście dużo większe, a ceny niższe niż w Polsce, ale wróciłem ze względów rodzinnych. Ponadto funt mocno spadł i praca tam nie jest już tak opłacalna jak kiedyś. Dosyć tez miałem wszechobecnych przybyszów z Indii.
 
2. Przejdźmy do nowej płyty. Szczerze powiedziawszy nie miałem jeszcze przyjemności posłuchać nowego wydawnictwa, ale widzę, po okładce, że Śmierć wkradła się do twojej duszy na stałe. Jaka jest nowa płyta Black Altar? Zadowolony z końcowego efektu czy już chciałbyś coś poprawić?
 
Tak, Śmierć jest tutaj motywem przewodnim. Jestem bardzo zadowolony z tej płyty. Jest to godna następczyni mocnego debiutu. Poprawie uległo na pewno brzmienie. Tym razem całość była nagrywana w bardzo dobrze wyposażonym Studio X. Ponadto same kompozycje są moim zdaniem bardzo udane. Mroczne fragmenty są jeszcze mroczniejsze, a techniczne jeszcze bardziej zaawansowane. Jeden utwór „Widmo Śmierci” jest w całości po polsku. Ponadto w dwóch utworach śpiewa Necrosodom z nieistniejącego już Thunderbolt i jego wokale wyszły naprawdę miażdżąco. Utwory zostały okraszone mrocznymi samplami, chórami i innymi niepokojącymi efektami. Całość wieńczy długi instrumentalny utwór utrzymany w konwencji death ambient, który swoim mrokiem i negatywnymi emocjami bije na głowę utwory metalowe. Jest to utwór tytułowy „Death Fanaticism”. Również oprawa graficzna zawarta w 16 stronicowym booklecie jest bardzo udana. Jak widzisz z płyty jestem zadowolony. Zawsze można się do czegoś przyczepić lub cos zrobić lepiej, poprawić jakieś niuanse w brzmieniu. Jednak gdyby wszystko było idealnie, to nic by nie zostało do poprawienia w przyszłości.
 
3. Jeśli już mowa o nowej płycie i okładce, to muszę powiedzieć, że mam skojarzenia dwojakie, jedno to na pewno Maryja(wieczna cudzołożnica) i Jezusek Chytrusek, a drugie to podobny motyw Dimmu Borgir. Rozumiem , że było to jak najbardziej nie zamierzone. Kto w ogóle jest odpowiedzialny za tę okładkę?
 
Okładkę Dimmu Borgir zobaczyłem około roku później, wiec nie może być mowy o żadnym naśladownictwie. Zresztą to jest zespół, który porusza się w innej stylistyce niż Black Altar. Bliższe jest już na pewno skojarzenie z małym Jezusem i Maryją. Pomysł był mój i częściowo mojej narzeczonej, a w całość złożył to mój grafik.
 
4. Nie mogę zapytać o perkusję, na Wrath of the gods moim skromnym zdaniem troszkę kulała ta część Black Altar, nie sądzisz? Kawałki byłyby mocniejsze gdyby perkusja była bardziej wyrazista i czytelna. Jak ma się sprawa na nowej płycie?
 
Na nowej płycie wszystko jest dobrze słyszalne i zmiksowane, choć w sumie, jeśli chodzi o debiut, to tez bym się raczej nie czepiał. Na pewno werbel był bardzo dobrze słyszalny, inne elementy w sumie tez nie najgorzej. Jeśli chodzi o perkusje na nowej płycie, to jest ona zrobiona z automatu. Jednak jest ona zaprogramowana tak naturalnie, ze jeszcze żaden dziennikarz tego nie zauważył. Mój były perkusista napisał program do programowania perkusji i wg opinii paru realizatorów może on śmiało konkurować z najlepszymi programami tego typu. Są w nim uwzględnione różne niuanse jak np. siła uderzenia w werbel, mini przesunięcia w czasie. Wszystko po to, żeby brzmiało to jak najbardziej naturalnie. Na kolejnej płycie jednak skorzystam z żywego perkusisty, ponieważ żywe bębny są bardziej dynamiczne.
 
5. Jak na działalność 12-sto letnią, jeśli się nie mylę, to Black Altar posiada niezbyt długą dyskografię. Nie żebym się czepiał, ale co powoduje takie przestoje w nagrywaniu? Czyżbyś aż tak długo szukał inspiracji, czy też może inne zajęcia jak Kriegsgott?
 
Cóż, na takie długie przerwy składa się wiele czynników. Po nagraniu debiutanckiej płyty, byłem zajęty jej promowaniem. Następnie było mi ciężko zmobilizować pozostałych mużyków do grania prób i pracy nad nowym materiałem, wiec musiałem ich wszystkich usunąć z zespołu. Przez następny rok komponowany był materiał na nowa płytę. Kolejny rok mój były grafik spędził na robieniu składu graficznego, czym wkurwił mnie strasznie, aż tez musiałem zakończyć tą żenującą współprace. W kolejnym roku „Death Fanaticism” w końcu się ukazał i to jest najważniejsze. To, ze w miedzy czasie prawie półtora roku mieszkałem w Londynie też nie ułatwiało sprawy. Generalnie problemy ze składem były przyczyną tego, ze mój zespół nie posiada zbyt bogatej dyskografii, bo jednak mi jako basiście ciężko jest się wszystkim zająć samemu. Teraz sprawa wygląda dużo lepiej, ponieważ nie jestem już uzależniony od niekompetentnych ludzi.
 
6. Nowa płyta została wydana dla Odium Rec. Czy uważasz, że tylko ty sam jesteś w stanie zająć się muzyką i sprawami Black Altar? Nie ufasz innym wytwórniom czy brak zainteresowania zadecydował o tym, że sam to wydasz?
 
Na pewno jest wiele wytworni, które myślę, że porządnie by potrafiły zając się sprawami Black Altar. Jednak jakoś nie trafiliśmy na siebie. Powiem ci szczerze jak to wyglądało. Na początku „Death Fanaticism” miał być mini albumem. Oprócz tego miałem kilka utworów przeznaczonych na splity z paroma znanymi zespołami. Pewnego dnia odezwał się do mnie Herve z Osmose i wyraził zainteresowanie wydaniem nowego materiału Black Altar, jednak pod warunkiem, ze będzie to pełny album. Po przemyśleniu sprawy stwierdziłem, ze może to być bardzo dobry pomysł i dołączyłem utwory ze splitu do utworow z mini albumu, w ten sposób miałem materiał na pełną płytę. Po nagraniu całości wysłałem to do Osmose i otrzymałem odpowiedź, ze muzyka owszem bardzo im się podoba, ale maja zastrzeżenia co do produkcji i miksów. Ja miałem już niewielkie pole manewru, żeby coś poprawić. Ponadto mi się to brzmienie podobało i nie zamierzałem ulegać czyimś zachciankom. Koniec końców nie doszliśmy do porozumienia, a ja postanowiłem ten materiał wydać sam i nie być uzależnionym od kogoś albo kupować swoje płyty jak miało to miejsce w przeszłości. Myślę, ze sam jestem w stanie się zając promocją Black Altar na odpowiednim poziomie.
 
7. W 2006 roku Warkult wydało reedycję „Wrath ov the gods” z czterema bonusowymi trackami. O ile mnie pamięć nie myli to jest to materiał nagrany na split z Vesania . Muszę powiedzieć, że split miał obie strony genialne. Cholenie mocny materiał jak dla mnie. Jak wspominasz współpracę z Vesania? Kto był pomysłodawcą splitu?
 
Ja byłem pomysłodawca splitu. Myślę, że było to bardzo porządne podziemne wydawnictwo, limitowane do 666 sztuk, które już dawno jest wyprzedane i teraz jest sporym rarytasem. Materiał wydany przez południowo amerykańską WarKult, jako split z norweskim Nebular Mystic, to ten sam materiał „Wrath ov the Gods”, tylko z poprawionym brzmieniem i rozszerzony o bardzo surowy cover Mayhem „Freezing Moon” oraz 3 utwory z debiutanckiej płyty jednak nagrane w sali prób. Płyta jest bardzo ładnie wydana jako slip case cd.
 
8. Od dłuższego już czasu Black Altar działa jako jednoosobowy projekt. Jak rozumiem nowy album także nagrywałeś sam. Jak radzisz sobie z całym instrumentarium w studio? Nie wolałbyś pełnego składu?
 
To, że Black Altar jest jednoosobowym projektem, to nie znaczy, ze wszystko nagrywam sam. Nagrywałem tylko bas, wokale i troche klawiszy. Perkusje wcześniej zaprogramował mi mój były perkusista, a do studia wszedłem z gitarzystą i zarejestrowaliśmy wszystkie ślady w 4 dni. Wszystko poszło bez najmniejszych problemów i stresu. Poprzednia sesja debiutanckiej płyty była tego odwrotnością, gdyż 3 tygodnie ją nagrywaliśmy i często były nieporozumienia o różne rzeczy, ponieważ każdy z nas miał inną wizję pewnych detali. Jak widzisz nie zawsze pełen skład jest czymś zbawiennym. Przyznam jednak, ze się przydaje, szczególnie przed wejściem do studio, aby dobrze przećwiczyć materiał lub podczas grania ewentualnych koncertów.
 
9. Jako , że zamieszkujesz teraz Anglię nie omieszkam zapytać o studio nagraniowe. Korzystałeś z angielskich czy może polskich? Jak wygląda sprawa black metalu tam u naszych „rodaków” na Wyspach?
 
Płytę nagrywałem w olsztyńskim Studio X jeszcze na długo przed wyjazdem z Polski, wiec nie było konieczności korzystania z angielskiego studio. Wiem, ze jest tam parę nisko budżetowych studiów, gdzie mozna tanio nagrać przyzwoity materiał. Są tez pewnie i takie, które kosztują majątek. Jeśli chodzi o Black metal, to jest bardzo dużo fanów tego gatunku w Anglii, jednak większość z nich stanowią emigranci z innych krajów, głównie z Polski. Jeśli chodzi o rodowitych Anglików, to wydaje mi się, ze preferują oni raczej bardziej melodyjne, klawiszowe odmiany Black Metalu, nie wspominając już o wszechobecnych fanach Cradle of Filth.
 
10. "Gathered Under The Flame Of Ancient Wisdom" to wydawnictwo spod znaku twojego drugiego projektu Kriegsgott , które dzielisz z niejakim Armaggedon.Jak to się stało,że powstała taka inicjatywa by połączyć siły na jednym wydawnictwie?
 
Lider francuskiego Armaggedon napisał do mnie z pytaniem, czy dałbym się namówić na split Black Altar z jego zespołem. Nie byłem zachwycony tą propozycją, jednak odpowiedziałem mu, ze mam solowy projekt Kriegsgott, który idealnie by pasował jako zespół na split z jego zespołem. Nagraliśmy parę surowych utworów, które niedawno bardzo ładnie wydało 7 Gates jako limitowany do 400 sztuk digi pack i do 100 sztuk metalowy box. W przyszłości ten materiał ukaże się również na winylu.
 
11. Jak widać lubisz splity, masz ich na swoim koncie już troszkę. Zawsze wybierasz sam kapele, czy wytwórnia podrzucać ci zespół i totalnie cię wali kto to jest? Masz może jakiś zespół marzeń z którym chciałbyś dzielić płytkę?
 
Oczywiście, ze nie jest mi wszystko jedno z jakim zespołem będę na splicie. Jest to dla mnie bardzo ważne, aby taki zespół reprezentował sobą podobne wartości, które i ja wyznaję oraz, żeby prezentował jakieś walory muzyczne. Jak dotychczas ja byłem pomysłodawcą splitów, również tych, które dopiero się ukażą.
 
12. Jeśli już o Kriegsgott mówimy to właściwie po co stworzyłeś ten projekt? Jak bardzo różni się on od Black Altar według ciebie, bo ja różnice dostrzegam,ale chciałbym znać twoją wizję.
 
Projekt ten powstał ze względów czysto ideologicznych. To długa historia, która wyjawiłem w przeszłości w którymś z wywiadów, być może nawet w tym magazynie, a nie chce już tego wszystkiego ponownie opisywać. W skrócie mówiąc Kriegsgott zajmuje się tematami wojny, terroru, mitologii skandynawskiej/germańskiej. Muzyczne jest to prosty i surowy Black Metal, jednak nawet dosyć przebojowy i dobrze się tego słucha. Natomiast Black Altar, to kapela zajmująca się generalnie okultyzmem / satanizmem, a muzycznie jest znacznie bardziej zaawansowana technicznie niż Kriegsgott. Nie ma tu miejsca na żaden przypadek. Każdy dźwięk jest przemyślany i wszystko dopracowane najlepiej jak potrafię.
 
13. Działasz sam, jak już wcześniej wspomniałem, ale czy nie chciałbyś zebrać pełnego składu i zagrać jakiś koncertów? Jak w ogóle zapatrujesz się na sprawę grania na żywo? Według mnie można grać black metal na żywo i nic z niego nie tracić, czego przykładem jest choćby Watain.
 
Nie jestem przeciwnikiem koncertów. Nie przeczę też, że właściwie przygotowany koncert black metalowy o odpowiedniej scenerii potrafi zrobic prawdziwe spustoszenie. Jest to praktycznie rytuał, wymiana negatywnej,, destrukcyjnej energii pomiędzy zespołem, a publicznością. Ważną kwestia dla mnie tez jest kto znajduje się wśród tej publiczności. Idealnie jest, gdy nie są to przypadkowe osoby, tylko oddani fani danego zespołu, którzy rozumieją jego przekaz.. Jeśli chodzi o Black Altar, to jeszcze jakies 2-3 lata temu zamierzałem zebrać pełen skład, testowałem rózne konfiguracje muzyków z różnych części Polski. Chciałem razem z tymi ludzi grać extremalne koncerty, które byłyby niczym misterium pełne krwi i ognia. Na scenie mialy być trzy wokale, które sprawiłyby, że publiczność czułaby się jak w piekle. Niestety ze względów czasowych nie byłem sobie na to wszystko w stanie pozwolić, a że nie lubie niczego robić na pół gwizdka, wiec odpuściłem sprawę i wygląda na to, że Black Altar pozostanie na zawsze projektem studyjnym. Szkoda trochę, ponieważ dostawałem naprawdę bardzo interesujące propozycje koncertów na dużych festiwalach lub od powszechnie znanych zespołów takich jak Watain, Shining, Varathron.
 
14. Jak wygląda sprawa black metalu w Anglii? Jakieś ciekawe grupy wyspiarzy? Jakieś ciekawe koncerty się tam odbywają?
 
Jak wcześniej wspomniałem fanów Black Metalu jest tam mnóstwo, choć są to raczej emigranci, a rodowici Anglicy preferują bardziej klawiszowe i bardziej melodyjne odmiany Black Metalu. Jest parę podziemnych, ekstremalnych kapel, ale nie ma co ukrywać, że pod tym względem nasza polska scena miażdży ta angielską. Jeśli natomiast chodzi o koncerty, to Anglia, a szczególnie Londyn jest metalową mekką Europy. Co tydzień odbywają się tu ciekawe koncerty, ze nie wiadomo co wybrać. Praktycznie każda trasa koncertowa zahacza o Londyn. Przez ten czas kiedy tu mieszkałem byłem chyba na większej ilości koncertów niż w przeciągu całego życia.
 
15. Określasz muzykę, którą tworzysz jako „Holocaust Horror Black Metal”. Co to w ogóle ma oznaczać? Jak dla mnie to po prostu wysokiej jakości black metal, taki jaki powinien być czyli satanistyczny, mizantropijny i do szpiku zły. Czy naprawdę potrzebujesz takich łatek?
 
W sumie może teraz nie potrzebuję, ale slogan ten wymyśliłem dawno temu, w czasach, kiedy nagle na topie znalazł się Cradle of Filth i Dimmu Borgir, a za nimi setki naśladowców, z których każdy wymyślał coraz to bardziej pedalskie, klawiszowe melodyjki. Każdy z tych zespołów określał się jako kapela black metalowa. Chciałem się od tego wszystkiego odciąć.. Dlatego dodałem przedrostek Holocaust co kojarzy się z czyms gwałtownym i niszczącym i Horror kojarzące się z czymś niepokojącym i przerażającym.
 
16. Powróćmy na chwilę do twojego nowego wydawnictwa. O czym traktują liryki na nowej płycie? Jak rozumiem odstępstw od satanizmu nie będzie, ale chciałbym wiedzieć w jaki sposób podchodzisz do tego tematu z perspektywy czasu? Jak zmieniło się twój styl pisania na przeciągu tych 12 lat istnienia?
 
Tematem przewodnim na nowej płycie jest Śmierć. Większość tekstów jest bardziej lub mniej z nią związanych. Nie jestem jedynym autorem tekstów na tej płycie, więc zagadnienie te jest opisane z punktu widzenia paru osób. Mam z tym tematem tez emocjonalne powiązanie, gdyż podczas powstawania tej płyty miała w moim otoczeniu miejsce cała seria zgonów. Co do stylu pisania, to nie sadzę, żeby zmienił się on w znaczny sposób na przestrzeni ostatnich lat. W moim przypadku wygląda to tak, ze gdy znajdę temat lub tytuł utworu, to rozmyślam o nim przez pewien czas. Gdy zasiadam już do pisania, to przelanie moich myśli na papier zajmuje nie więcej niż godzinę i znajduję się wtedy niemalże w transie, pisze bez zastanowienia. Po prostu wypróżniam swój umysł z natłoku myśli na dany temat, choć wcześniej mam mniej więcej wszystko już ułożone w głowie.
 
17. Satanizm…no nie uniknione pytanie jeśli robi się wywiad z black metalowcemJaki ty się na to zapatrujesz dzisiaj? Masz jakiś mentorów w tej dziedzinie czy podążasz własną ścieżką i sam tworzysz swoją filozofię?
 
Kiedyś jak zgłębiałem wiedza okultystyczną miałem swoich mentorów. Dzisiaj na podstawie wiedzy, jaką zebrałem stworzyłem swoja własną filozofię. Brałem kiedyś udział w pewnych mrocznych rytuałach pełnych krwi i ognia. Były to niezapomniane chwile, z których do dzisiaj czerpie inspiracje do pisania tekstów. Jeśli chodzi o satanizm, to uważam, ze „od zawsze” istniała destrukcyjna siła we wszechświecie,. Na przestrzeni wieków była ona nazywana setkami imion, na tysiące lat wcześniej zanim chrześcijanie zaczeli nazywać ją Szatanem. Dzięki temu istnieje odwieczna równowaga we wszechświecie, bowiem nie może istnieć tylko samo dobro lub samo zło. Ta destrukcyjna siła jest czynnikiem warunkującym rozwój i postęp, zauważalny np. podczas wojny. Pod tym względem wpłynęła na mnie najbardziej filozofia Faustusa Scorpiusa.
 
18. Twoja wytwórnia, pod którą wydajesz Black Altar działa już całkiem długi okres czasu. Opowiedz coś o nowościach, jakie czekają nas ze strony Odium Rec. prócz Black Altar nowego oczywiście. Tak właściwie, kiedy na to wszystko czas i kasę znajdujesz?
 
Pierwsze wydawnictwo Odium Records ukazało się w 1997 roku, chociaż o samej wytwórni myślałem już parę lat wcześniej. Na przestrzeni lat była to wytwórni ściśle związana z Black Altar. Od czasu do czasu wydaję materiały innych zespołów. Nie było tych wydawnictw dużo, bowiem zdecydowanie stawiam na jakość, a nie ilość. Gdybym miał dużo pieniędzy wydawałbym naprawdę bardzo wypasione rzeczy, głównie winyle. Co do kasy i czasu, to właśnie są to czynniki, które sprawiają mi największy problem. Jeśli chodzi o nowości, to mam nadzieje, że w końcu dojdą do skutku zapowiadane od długiego czasu 7” split Black Altar z Shining i Black Altar z Varathron i Thornspawn. Współpraca z Kvarforthem nie należy do łatwych, ponieważ nie posiada on telefonu komórkowego, ani generalnie nie korzysta z komputera, wiec przeważnie kontaktujemy się przez jego 54 letnia menadzerkę. Na wydanie czeka tez 7” ep norweskiego Deathcult, który tworzą Hoest z Taake i Skaag z Gaahlskaag.. Mam tez parę bardziej dalekosiężnych planów, ale nie ma sensu mówić o nich na tak wczesnym etapie.
 
19. Z dnia na dzień coraz więcej kapel w gatunku powstaje, z dnia na dzień coraz więcej głosów nas dochodzi o powrotach starych „gwiazd” black metalu.Masz jakieś kapele, które zawładnęły tobą ostatnimi czasy? Co sądzisz o tych „wielkich” powrotach jak np. Atilla w Mayhem, powrót Emperor, Immortal?
 
Myślę, ze to dobre zjawisko, ze te kapele wracają, pod warunkiem, ze nie robią tego dla pieniędzy. Myślę, ze Emperor bardzo uczciwie postawili sprawę. Mogli przeciecz w nieskończoność nagrywać lepsze lub gorsze płyty i odcinać kupony od dawnych zasług. W zasadzie, co by nie nagrali, to i tak by się bardzo dobrze sprzedało. Jednak oni zawiesili zespoły z tego względu, że czuli się wypaleni i nie mieli wg nich nic ciekawego do przekazania. Jeśli teraz się reaktywowali i będą chcieli nagrać jakąś płytę, to myślę, ze zrobią to ze względów artystycznych i wewnętrznej potrzeby, a nie z chęci zarobienia grubej kasy. Jeśli chodzi o płyty, które ostatnio mną zawładnęły, to nie mam czasu na nowości. Z trochę starszych rzeczy do tej pory katowałem nową płytę Watain i Thunderbolt, które uważam za bardzo dobre rzeczy.
 
20. Black Altar ma na swoim koncie teledysk do utworu Fire Ov Immortal Self i z przykrością muszę powiedzieć, że ten teledysk jest niezbyt udanym dziełem, za to utwór jest zajebisty. Uważasz , że black metal to odpowiednie miejsce na teledyski? Jakoś w moim mniemaniu black metalowe teledyski to najczęściej niewypały, może ze względu na niski budżet.Nie mniej jednak panny w teledysku były fajne
 
Kazdy ma prawo do swojej oceny. Ja uważam, ze to udane dzieło. Tym bardziej na tle tych wszystkich seryjnych produkcji z Selani, które były robione jak z jednej matrycy głownie w stylu, że na wokaliste był nałożony jakiś komputerowy płomień i były przebłyski z innymi ujęciami. Całość bez żadnego scenariusza, ładu i składu. Też nagrywając debiutancką płytę w Selani miałem możliwość zrobienia tam za darmo teledysku, ale nie skorzystałem z tego przywileju. W Black metalu łatwo jest przekroczyć granicę, po której można popaść w śmieszność. Uważam też, ze jeśli się nie ma odpowiedniego pomysłu, a przede wszystkim budżetu, to lepiej nie brać się za teledysk, bo zamiast korzyści może on przynieść tylko szkody zespołowi i uśmiechy politowania. Osobiście nie jestem zwolennikiem teledysków w których zespół robi z siebie idiotów i udaje, ze gra np. w lesie z instrumentami podłączonymi chyba do dziupli w drzewie. Do tej pory mam przed oczami teledysk Trollech.
 
21. Myspace, youtube, i cały Internet ostatnio jest dość mocno eksploatowany przez black metal. Uważasz, że to dobre miejsce dla takich kapel jak Black Altar? Niektórzy uważają,że internet niszczy black metal, co o tym sądzisz?
 
Jak wszystko, internet ma swoje wady i zalety. Na pewno jest to bardzo dobra forma promocji i prezentacji zespołu. Sam dzięki np. myspace dowiedziałem się o wielu wartościowych kapelach o których nigdy pewnie bym się nie dowiedział tradycyjną drogą. Rozumiem zarzuty, że wtedy do Black Metalu ma dostęp byłe profan, który nie ma o tym większego pojęcia, ale z drugiej strony jak płyty leżą w sklepach, czy dystrybucjach tak samo nie ma się wpływu na to kto je kupuje. Nie wspominam już o olbrzymiej zalecie internetu jaką jest szybkość wymiany informacji i danych.
 
22. Jeśli miałbyś zagrać koncert to z którym projektem chciałbyś to zrobić Black Altar czy Kriegsgott? Które kawałki chciałbyś zaprezentować na żywo? Piszesz kawałki z myślą co się spodoba fanom, czy może tak jak ci je głowa ułoży? Pytam bo wiele kapel zarzeka się , że gra dla siebie samych, a tak naprawdę to dla mnie cholerna hipokryzja pieprzyć takie hasła.
 
Zdecydowanie wolałbym grać z Black Altar. Pisze kawałki z myślą o sobie i o stylu Black Altar. Wychodzę z założenia, ze jak mi się spodobają, to spodobają się również i fanom Black Altar, którzy znają mój gust i styl muzyczny. Jeśli chodzi o zestaw koncertowy, to myślałem nad otwarciem koncertu utworem Black Metal Terror, dalej byłby przekrój utworów z pierwszej i drugiej płyty plus utwór „Wrath ov the Gods” z epki, który bardzo dobrze sprawdziłby się koncertowo.
 
23. Wiem, że posiadasz jakieś konszachty z amerykańskim Thornspawn. Pewna pani związana z tą hordą tworzy okładki i dzieła dla nich, czy współpraca odbywa się także między wami? Czy nie macie w planach jakiegoś splitu z Thornspawn?
 
Tak, przyjażnie się od dawna z liderem Thornspawn. Prawdą jest również to, że jego życiowa partnerka stworzyla obraz na nasz split ze 2 lata temu. Jednak pewnie nie wiesz, że rozwiódł się on z nia w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach i nie chce o niej słyszeć. Poprosił też, aby nie wykorzystywać jej obrazu na nasz split. Jakoś jesienia miał zamiar sprzedac dom w Teksasie, rozwiązac skład Thornspawn, przenieść się na stałe wraz 3 córkami do Aten i tam założyć sklep z ekstremalnym metalem. Zaprosił mnie nawet do siebie, abyśmy pojechali do Stefana z Varathron i zrobili wspólna sesje zdjęciową na nasz split. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
 
24. Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? Czego możemy spodziewać się po Black Altar/Kriegsgott? Jakieś koncerty w Polsce? Wiem, że tu ciężko coś zorganizować,ale może jednak?
 
Na razie planuję wspomniane powyżej splity, mam też koncept na 3 album, ale do niego jeszcze bardzo daleko. Chcę, żeby to było coś wielkiego. I muszę jeszcze do tego dojrzeć. W tym roku powinna się tez ukazać wydana przez 7 Gates płyta „Death Fanaticism” jako limitowany do 400 sztuk digi pack i limitowany do 100 sztuk metalowy box.. Dzisiaj dostałem wiadomość od gościa Drudkh i jego Night Birds Records, ze wytłoczył kasetową wersję „Death Fanaticism”. W USA tą płyte wyda na licencji Black Plague Records. Trwają rozmowy z innymi licencjobiorcami. Z Kriegsgott na razie nie planuję niczego.
 
25. Dzięki za wywiad i poświęcony czas i do usłyszenia na nowym wydawnictwie. Hail Chaos! Hail Lucifer! 218!
 
Ja również dziękuję za wyczerpujący wywiad. Na koniec przestrzegam wszystkich przed współpraca ze złodziejska kurwą Tomaszem Pedaleckim z londyńskiej Conquer Records. Ja przez niego straciłem mnóstwo kasy i płyt. Mam nadzieję, że inni unikną tego błędu. Złóżcie serca swych wrogów na Czarnym Ołtarzu. Hail!

3. ............
......................
bottom of page