top of page
Flame In the Wolf's Eyes #3 1998
Kolejnym wywiadem jest rozmowa z liderem olsztyńskiego BLACK ALTAR. Shadow nagrał już ponad rok temu materiał składający się na demo "Na Uroczysku...", wydane dopiero niedawno przez Odium Records. Recenzja tej taśmy wewnątrz tego numeru a teraz proponuję Wam przeczytanie poniższego wywiadu...

Sława Shadow! Praktycznie nieodłączne pytanie na początku wywiadu o przeszłość. Tym razem BLACK ALTAR. Jak to się zaczęło, kiedy powstał zespół?
Sława Lenigard! Cóż z zamiarem założenia zespołu nosiłem się już od wielu lat. Na skutek różnych przeciwności losu, swój cel mogłem zrealizować dopiero w kwietniu '96, kiedy to podczas bluźnierczego sabatu powstała horda BLACK ALTAR. Celem jej istnienia jest głoszenie hymnów ciemności i walka z podludźmi.
W sierpniu '97 nagrałeś pierwsze debiutanckie demo "Na Uroczysku...". Opowiedz jaki materiał składa się na to wydawnictwo, i jak oceniasz pracę w tak ostatnio modnym Selani Studio?
Na debiutanckie demo "Na Uroczysku..." składają się cztery utwory metalowe i trzy klawiszowe + intro. Utwory metalowe utrzymane są raczej w konwencji CELTIC FROST, chociaż nie było to celowym zamierzeniem. Pracę w Selani Studio oceniam jako średnio zadawalającą. Przez pierwszych parę dni, gdy inżynierem dźwięku był Docent, współpraca przebiegała dobrze. Natomiast później musiał on jechać w trasę i zastąpił go Andrzej Bomba, z którym nie pracowało mi się już tak dobrze. Szczerze mówiąc mam duże wątpliwości czy Selani nadaje się do nagrywania Black Metalu, jego brzmienie jest bowiem zbyt czyste i płaskie.
BLACK ALTAR tworzysz tylko Ty, piszesz teksty, komponujesz muzykę... W końcowej fazie pomagają Ci muzycy sesyjni. Jak pracuje Ci się z ludźmi niezwiązanymi szczególnie z zespołem, tylko luźnie współpracującymi? Zamierzasz w przyszłości zatrudnić kogoś na stałe?
Praca z sesyjnymi muzykami była koniecznością. Chciałbym skompletować pełny skład, jednak żeby grać w BLACK ALTAR nie wystarczą wysokie umiejętności gry na instrumentach. Szukam ludzi, którzy byliby bezgranicznie oddani idei Black Metal. W związku z tym w ciągu ostatniego roku usunąłem z kapeli wielu muzyków, którzy nie rozumieli przesłania takiego zespołu, jakim jest BLACK ALTAR. Jedynym pewnym członkiem hordy jest były perkusista SACRILEGIUM.
Odium Records to Twoja wytwórnia, może powiedz co nieco o tej firmie, kiedy nowe wydawnictwa, jakie masz plany na przyszłość?
Odium Records powstała przy okazji wydania debiutanckiego dema BLACK ALTAR. Jej celem jest wydawanie black metalowych hord, których muzyka stoi na wysokim poziomie i które mają coś do przekazania ideologicznie. Nie będę też stronił od muzyki typu dark ambient. Niestety w chwili obecnej z powodu znacznego zadłużenia Odium Records zawiesiło swoją działalność w najbliższym czasie.
Taśmie towarzyszy bardzo dobra profesjonalna oprawa graficzna, tak samej kasecie, jak i materiałom promocyjnym. Czy wszystkie wydawnictwa Odium Records zawierać będą tak dopracowaną grafikę?
Wszystko co robię staram się dopracowywać jak najlepiej, dotyczy to także wydawanych przeze mnie wydawnictw. Wszystkie pozycje, które ukażą się w Odium Records będą miały ponad przeciętną oprawę graficzną, zarówno nośników dźwięku jak i materiałów promocyjnych.
Piszesz coś o nowym materiale na mini album. Zdradź kilka tajemnic, szczegółów, które dadzą zarys tego przyszłego wydawnictwa? Masz zamiar uzyskać bardziej potężne brzmienie?
Przede wszystkim radykalnej zmianie ulegnie muzyka. Zarówno utwory, które znajdują się na mini albumie, jak i na późniejszych wydawnictwach będą bardzo szybkim, brutalnym black metalem, utrzymanym w norweskim klimacie, jednak z pewną dozą oryginalności typowej dla BLACK ALTAR. Duży nacisk położę na brzmienie gitar, nie wiem tylko czy w Selani zdołam osiągnąć efekt o jaki mi chodziło. Podsumowując nowy mini album będzie znacznym skokiem jakościowym w porównaniu z debiutanckim demem.
Kilka słów o tekstach zawartych na debiucie? Co ma decydujący wpływ na ich powstawanie?
Teksty zawarte na demie "Na Uroczysku..." ogólnie mówiąc są w pogańsko-wojennej konwencji. Nie brakuje też tekstów z pogranicza okultyzmu. Fascynuje mnie temat średniowiecznego satanizmu, który miał dużo wspólnego z pogaństwem. Jestem zwolennikiem teorii, że satanizm wyrósł bezpośrednio na gruzach pogaństwa. Inspirację do swoich poematów czerpię z samotnych rozmyślań w głębi mazurskich borów, z mrocznych snów i pragnień, z otaczającego mnie świata i okultystycznych książek. Podczas pisania liryk moja dusza przebywa w innym wymiarze, gdzie poddana jest wpływowi astralnych sił.
Dlaczego swoją muzykę określasz terminem Holocaust Dark Magic Metal? Co jest w niej takiego szczególnego, że właśnie taki slogan "reklamowy"?
Muzykę, która znalazła się na demie "Na Uroczysku..." nazwałem w ten sposób, ponieważ sądzę, iż nie jest ona czystym black metalem. Nie chciałem poprzez swój zespół przyczyniać się do powiększania black metalowego trendu. Poza tym nie byłoby to w porządku do innych kapel wykonujących ten elitarny gatunek. Jestem zwolennikiem czystości black metalu. Nazywając swoją muzykę Holocaust Dark Magic Metal, jak widzisz, nie chciałem na siłę się wyróżnić i zwrócić na siebie uwagę. Natomiast jeśli chodzi o nowe utwory BLACK ALTAR, to będzie to czysty Holocaust Horror Black Metal. TRUE BLACK METAL ART!
Powiedz jakie zainteresowanie jest BLACK ALTAR, po wydaniu dema "Na Uroczysku..."? Jak idzie sprzedaż...
Szczerze mówią zainteresowanie moim zespołem jest dużo większe, niż się spodziewałem. Zostałem zasypany korespondencją z całego świata, udzieliłem dużo wywiadów, nie mogę więc narzekać. Jeśli chodzi o sprzedaż kaset, to pierwszy nakład jest już prawie wyprzedany. Prawdopodobnie dotłoczę jeszcze 266 sztuk.
Czy mógłbyś zarekomendować jakieś interesujące hordy z Olsztyna i okolic? Co ciekawego dzieje się w tamtych stronach?
Niestety oprócz BLACK ALTAR nie ma w województwie olsztyńskim żadnej black metalowej hordy. Przynajmniej ja o takiej nic nie słyszałem. Jest tu parę pseudo black metalowych zespołów, jednak oprócz pewnych podobieństw muzycznych nic ich z tym gatunkiem nie łączy. Interesujący może być solowy, black metalowy projekt byłego gitarzysty BLACK ALTAR Dirieat'a, który po usunięciu ze składu Żurka i Ash'a ex - christ agony, zdecydował się sam grać na wszystkich instrumentach. W lutym będzie można kupić jego epkę "Mariett Talisman", które zarejestruje w styczniu w Selani Studio. Pomijając muzykę black metalową, scena w Olsztynie i okolicach jest bardzo duża, istnieje tu dużo dość znanych już zespołów i sporo nowych o których mało kto jeszcze słyszał. Ponad to znajdują się w Olsztynie trzy profesjonalne studia nagraniowe, jednak wszyscy tutaj zapatrzeni są w VADER, christ agony.
Skoro jesteś właścicielem wytwórni, na pewno interesujesz się rodzimym podziemiem? Jakie jest według Ciebie obecnie, interesujące, dobre, czy całkiem odwrotnie?
Szerszy kontakt z podziemiem nawiązałem dopiero przy okazji wydania kasety BLACK ALTAR, a więc stosunkowo niedawno. Jestem jednak mile zaskoczony odzewem ludzi na moją kasetę i pomocą, jaką od nich otrzymałem. Podziemie polskie staje się coraz większe i silniejsze. Nie sposób nie zauważyć dominującej pozycji sceny NS Black Metal, która kultywuje pierwotne ideały black metalu i przyczynia się do zachowania elitaryzmu tej sztuki.
Na koniec tego wywiadu, co sądzisz o pismach, które Ci podesłałem, oraz o pytaniach na które odpowiedziałeś?
Pierwsze dwa numery Twojego pisma, przeczytałem z dużą przyjemnością. Widać, że jest to zine na poziomie. Jedyne co mogę mu zarzucić, to mała ilość wywiadów, ale rozumiem, że z każdym nowym wydaniem ich ilość będzie się zwiększać. Natomiast jeśli chodzi o pytania, to oprócz paru tendencyjnych pytań (co jest raczej zrozumiałe), poruszyłeś kilka całkiem interesujących tematów.
Kończąc, wypowiedz ostatnie słowa...?
Dzięki za zainteresowanie BLACK ALTAR! Pozdrawiam wszystkich black metalowych wojowników. Bądźcie gotowi do walki! Przed nami dni chwały. HEIL!
bottom of page